Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2006
Dystans całkowity: | 450.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 23:45 |
Średnia prędkość: | 18.95 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 450.00 km i 23h 45m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 7 sierpnia 2006
Kategoria od 300 km, od 100 km, inne województwo, samotnie
miałem jechac 6ego ale lało
miałem jechac 6ego ale lało w wawie wiec przełozyłem to na nastepny dzien , no i o 6 rano wyjechałem do tego upragnionego Gdańska :D jechałem przez nasielsk ciechanów mławe działdowo iławe i cieszyłem sie nawet niezła pogodą , było słonecznie i nie wiało wiec jechało sie super , za iławą zaczeła sie lipa , najpierw nic nie znaczace letnie deszczyki ale potem juz ulewy i silne wiatry;/ tak wiec do 14 miałem spokoj a potem droga przez męke , dojechałem do malborka i chciałem udac sie na starogard Gdański ale tata przez telefon doradził mi zebym skrecił na tczew bo na starogard jakies roboty drogowe ponoc no i pojechałem na ten tczew i tylko sie wkuzyłem bo były kocie łby :D gdy juz dojechałem na trase nr 1 która miała doprowadzic mnie prosto na gdansk ponownie sie zdenerwowałem a to wszystko przez głupie kilkanascie kilometrów :D najpierw była tabliczka Gdańsk 25 a za jakies 15 km Gdańsk 30 oO hehe ale dojechałem jakos z rezultatem 19 godzin :) i było tego w sumie 380km . jak komus sie chce czytac to niech czyta dalej : o północy byłem w Gdańsku no i oczywiscie jakies przebudowy objazdy blabla normalka , normalne tez jest wiec ze sie pogubiłem :D na czuja dojeżdzając do sopotu spytałem jakiegos przechodnia który jadł zapiekanke którędy na Gdynie , pokazał kierunek i wyladowałem w Gdańsku <lol2> po jakims czasie sie odnalazłem i ruszyłem w dalszą trase :) dojechałem do redy lub rumi nigdy nie wiem co jest pierwsze :D w kazdym razie skrecilem na puck i juz od jakiejs godziny nastawiałem sie psychicznie na wielką góre która mnie czeka :D ciemny las i zakrety i cały czas pod górke , ale jakos sie udało dojechałem do pucka potem do władysławowa potem rozewie jastrzebia góra i wreszcie moja Karwia :) dojechałem o 5.45 co dało mi ogólny rezultat 450 km w 23h45 min , jestem bardzo zadowolony bo nikt nie dawał mi szans przejechania takiego dystansu w dobe ale jednak sie udało; ) na starcie wypiłem 2 duze napoje energetyczne , w drodze zjadłem około 6 kanapek 2długie kabanosy kilka snickersów no i piłem wode . szkoda tylko ze od godziny 14 do północy jechałem w ulewie ale to szczegół :D
zapraszam smiałków do bicia rekordu za rok; ) wróciłem oczywiscie samochodem i odwiedziłem molo w sopocie no a jutro do roboty i znowu cały rok czekania na wypad do Gdańska :) to tyle ...
PS : to tez dopisałem dopiero teraz bo uznałem że warto ale od teraz bede juz pisał na bieżąco :)
zapraszam smiałków do bicia rekordu za rok; ) wróciłem oczywiscie samochodem i odwiedziłem molo w sopocie no a jutro do roboty i znowu cały rok czekania na wypad do Gdańska :) to tyle ...
PS : to tez dopisałem dopiero teraz bo uznałem że warto ale od teraz bede juz pisał na bieżąco :)
- DST 450.00km
- Czas 23:45
- VAVG 18.95km/h
- Aktywność Jazda na rowerze