Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2009
Dystans całkowity: | 191.24 km (w terenie 2.00 km; 1.05%) |
Czas w ruchu: | 08:33 |
Średnia prędkość: | 22.37 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 19.12 km i 0h 51m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 16 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
powoli zbliżam się do końca remontu ale naprawdę powoli :D
V-Max : 38.01 km/h
.
powoli zbliżam się do końca remontu ale naprawdę powoli :D
V-Max : 38.01 km/h
.
- DST 20.55km
- Teren 1.00km
- Czas 01:00
- VAVG 20.55km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 lutego 2009
Kategoria samotnie
do komory z kierowcami chamami !!!!!!!
-||-
Piątek 13ego..hmm Do tej pory nie miałem tego dnia pecha i raczej nie wierzę w przesądy aczkolwiek pewien palant humor na koniec dnia musiał mi zepsuć ;) Już od rana sypało ale nie na tyle by utrudnić mi jazdę.Dopiero wieczorem gdy na ulicach była totalna breja i jezioro w jednym zacząłem się zastanawiać jak wrócę do domu :D Gdyby nie moje opony ( to się chyba nazywa slicki :P bynajmniej prawie łyse ) pewnie bym się nie martwił a tak zacząłem spokojną jazdę nie przekraczając 15 km/h (z uwagi na śnieg w tej brei) i uważając na kałuże by dojechać w miarę suchy.Dojeżdżając do Wawelskiej zjechałem na chodnik gdyż tam są straszne koleiny i uznałem , że nie chce omijać kałuż i tym samym utrudniać kierowcom jazdy.Oczywiście jeden z nich bardzo miło mi za to podziękował.Jechał ok 60-70 km/h i zapewnił mi prysznic..temp ok 0* :/ Nie ma to jak lodowate błoto na ciele i ryju takie prosto z ulicy.Mniam :D Dojechałem przemoczony ale zadowolony , że udało się nie przewrócić i wściekły , że znaczna część kierowców nadal robi wszystko by rowerzyści byli ich największymi wrogami :]
V-Max : 29.53 km/h
Powrót zimy ?? :
.
Piątek 13ego..hmm Do tej pory nie miałem tego dnia pecha i raczej nie wierzę w przesądy aczkolwiek pewien palant humor na koniec dnia musiał mi zepsuć ;) Już od rana sypało ale nie na tyle by utrudnić mi jazdę.Dopiero wieczorem gdy na ulicach była totalna breja i jezioro w jednym zacząłem się zastanawiać jak wrócę do domu :D Gdyby nie moje opony ( to się chyba nazywa slicki :P bynajmniej prawie łyse ) pewnie bym się nie martwił a tak zacząłem spokojną jazdę nie przekraczając 15 km/h (z uwagi na śnieg w tej brei) i uważając na kałuże by dojechać w miarę suchy.Dojeżdżając do Wawelskiej zjechałem na chodnik gdyż tam są straszne koleiny i uznałem , że nie chce omijać kałuż i tym samym utrudniać kierowcom jazdy.Oczywiście jeden z nich bardzo miło mi za to podziękował.Jechał ok 60-70 km/h i zapewnił mi prysznic..temp ok 0* :/ Nie ma to jak lodowate błoto na ciele i ryju takie prosto z ulicy.Mniam :D Dojechałem przemoczony ale zadowolony , że udało się nie przewrócić i wściekły , że znaczna część kierowców nadal robi wszystko by rowerzyści byli ich największymi wrogami :]
V-Max : 29.53 km/h
Powrót zimy ?? :
.
- DST 19.03km
- Czas 01:00
- VAVG 19.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 lutego 2009
Kategoria samotnie
Pierdzielone dziurawe ulice !!!!
Nadal remont tylko , że z totalnie zwalonym humorem.Skasowałem sobie tylną obręcz :/ Wszystko jak zwykle przez dziurawe drogi !! Czy ci leniwi urzędnicy z ZDM wezmą się kiedyś za to ?? Czy przestaną wydawać kasę na głupoty i własne przyjemności ? Oczywiście , że nie :D Obręcz swoje już przejechała i nie było by tragedii gdyby nie to , że dopiero co piastę wymieniałem :/ wrrr!! Oczywiście kombinerkami trochę ją wyprostowałem ale do hamowania się nie nadaje.. Natomiast jeździ i nie bije więc na 1 hamulcu bez szaleństw pojeżdżę do czasu wymiany czyli do czasu aż znajdę czas :D
V-Max : 37.64 km/h
.
V-Max : 37.64 km/h
.
- DST 18.80km
- Czas 00:46
- VAVG 24.52km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
Nie sądziłem , że mała kuchnia zajmie mi tyle czasu :D No ale niestety doszło tyle rzeczy i było tyle komplikacji których nie dało się przewidzieć.Tak niestety wygląda stare budownictwo.. Myślę , że w połowie przyszłego tygodnia już się z tym ogarnę.Tylko pytanie czy będę miał gdzie wtedy rowerem jeździć :(
V-Max : 36.91 km/h
.
Nie sądziłem , że mała kuchnia zajmie mi tyle czasu :D No ale niestety doszło tyle rzeczy i było tyle komplikacji których nie dało się przewidzieć.Tak niestety wygląda stare budownictwo.. Myślę , że w połowie przyszłego tygodnia już się z tym ogarnę.Tylko pytanie czy będę miał gdzie wtedy rowerem jeździć :(
V-Max : 36.91 km/h
.
- DST 20.31km
- Teren 1.00km
- Czas 00:56
- VAVG 21.76km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
V-Max : 34.58 km/h
.
V-Max : 34.58 km/h
.
- DST 17.59km
- Czas 00:44
- VAVG 23.99km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
To co się dzieje na ulicach o 17-18 to koszmar.Dziś tak bez przyczyny wracałem ulicą Grójecką. Na tym większym skrzyżowaniu przed placem Narutowicza auta wpierdzieliły się jeden za drugim w korku blokując tych co już mieli zielone w tym mnie. Cofnąć nie mogli bo tramwaje już ruszały.Mi się udało przecisnąć ale wszyscy kierowcy dostawali szału :D Najfajniejsze jest to , że minąłem plac Narutowicza , dojechałem do placu Zawiszy a do tej pory minęły mnie może 2 auta :> Wszyscy zostali tam :D A korek tworzy się pewnie do Okęcia ;)
V-Max : 47.15 km/h ( jak był kawałek prostej to musiałem odreagować )
.
To co się dzieje na ulicach o 17-18 to koszmar.Dziś tak bez przyczyny wracałem ulicą Grójecką. Na tym większym skrzyżowaniu przed placem Narutowicza auta wpierdzieliły się jeden za drugim w korku blokując tych co już mieli zielone w tym mnie. Cofnąć nie mogli bo tramwaje już ruszały.Mi się udało przecisnąć ale wszyscy kierowcy dostawali szału :D Najfajniejsze jest to , że minąłem plac Narutowicza , dojechałem do placu Zawiszy a do tej pory minęły mnie może 2 auta :> Wszyscy zostali tam :D A korek tworzy się pewnie do Okęcia ;)
V-Max : 47.15 km/h ( jak był kawałek prostej to musiałem odreagować )
.
- DST 23.20km
- Czas 01:01
- VAVG 22.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 lutego 2009
Kategoria samotnie
Remontu ciąg dalszy
-||-
Powrót o 17tej więc korki ogromne a mimo to chciało mi się zaszaleć i średnia jak na takie warunki także ogromna
V-Max : 44.30 km/h
wiele razy pomagałem i przyglądałem się ale te kafelki po raz pierwszy w życiu położyłem samodzielnie :D :
.
Powrót o 17tej więc korki ogromne a mimo to chciało mi się zaszaleć i średnia jak na takie warunki także ogromna
V-Max : 44.30 km/h
wiele razy pomagałem i przyglądałem się ale te kafelki po raz pierwszy w życiu położyłem samodzielnie :D :
.
- DST 17.64km
- Czas 00:40
- VAVG 26.46km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
V-Max : 39.71 km/h
.
V-Max : 39.71 km/h
.
- DST 17.47km
- Czas 00:42
- VAVG 24.96km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 lutego 2009
Kategoria samotnie
.
-||-
lekko się wracało ale to było zdradliwe.Mżawka i 0 stopni dlatego postanowiłem się przemęczyć te parę km i zwolnić.Nawierzchnia była niezbyt pewna a przy moich oponach... :D
V-Max : 38.37 km/h
.
lekko się wracało ale to było zdradliwe.Mżawka i 0 stopni dlatego postanowiłem się przemęczyć te parę km i zwolnić.Nawierzchnia była niezbyt pewna a przy moich oponach... :D
V-Max : 38.37 km/h
.
- DST 18.15km
- Czas 00:56
- VAVG 19.45km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 lutego 2009
Kategoria samotnie