Do pracy a potem z bratem na ochotę z zaproszeniami.

V-Max : 57.41 km/h

.

Do pracy. Jeżeli chodzi o pokonanie takiego przeciętnego dystansu po mieście nie odczuwam spadku kondycji natomiast jeśli chodzi o moją dupę to jest trochę gorzej , musi się dopasować do siodełka :D

V-Max : 40.04 km/h

.

Trochę późno ale lepiej później niż wcale rozpocząć sezon rowerowy :D Nie będę pisał o tym czemu nie jeździłem od 7 miechów bo i po co. Różne były powody ale teraz skoro już się zdecydowałem mam nadzieję wrócić do kręcenia przynajmniej w wolnych chwilach i o ile będzie to możliwe do pracy. A pracę mam nową właśnie od września i między innymi dlatego przestałem jeździć no ale mniejsza o to. Dziś jeździłem trochę z bratem po mieście z jakimiś zaproszeniami. Wrażenia pozytywne. Dupa boli i jakoś wyżej się siedzi niż w polonezie ale ogólnie jest OK :D

P.S : Żeby ktoś przypadkiem nie pomyślał , że przestałem śmigać bo przesiadłem się do blachosmroda to od razu wyjaśnię , że auto kupiłem dopiero w sylwestra czyli już ponad 3 miesiące po odstawieniu roweru czyli jak dla mnie to i tak baaaardzo długo. A czy teraz rower będę traktował rekreacyjnie czy może znowu złapię zajawkę ? Nie umiem sobie na to odpowiedzieć..czas pokaże ;]

V-Max : 40.41 km/h

.