Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2007
Dystans całkowity: | 2109.37 km (w terenie 2.00 km; 0.09%) |
Czas w ruchu: | 107:59 |
Średnia prędkość: | 19.53 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 91.71 km i 4h 41m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 30 września 2007
Kategoria z kims :P
Dziś z Pawłem i z Erykiem
Dziś z Pawłem i z Erykiem nad Zalew Zegrzyński na ognisko i kiełbe.To było w Wieliszewie choć ja bym bardziej powiedział , że to już było Dębe bo widać było Elektrownie wodną.Tak czy siak pogoda była super , ognisko również i kiełba ekstra :D Jazda spokojna i jak to z Pawłem nie obeszło sie bez wygłupów :p
V-Max : 49km/h
V-Max : 49km/h
- DST 79.28km
- Teren 2.00km
- Czas 03:23
- VAVG 23.43km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 września 2007
Kategoria z kims :P
Dziś po mieście to tu to
Dziś po mieście to tu to tam , rano z bratem , wieczorem z Erykiem.Kabaty,decathlon itd.
V-Max 42km/h
Ścieżka rowerowa na Ul.Rosoła. bez komentarza
V-Max 42km/h
Ścieżka rowerowa na Ul.Rosoła. bez komentarza
- DST 62.38km
- Czas 03:04
- VAVG 20.34km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 września 2007
Kategoria z kims :P, Masy Krytyczne
Dziś tak sie złożyło
Dziś tak sie złożyło , że nie pojechałem do pracy rowerem.Po masie natomiast nie było sensu jechać w trase, byłem zmoknięty i zziębnięty :/ Szkoda bo chciałem chociaż raz wyprzedzić Dj Wiro no ale cóż..innym razem :P
PS: Kilometry i średnia będą teraz podawane z niezwykłą dokładnością bo mam już nowy , wszystkomający licznik :D
PS: Kilometry i średnia będą teraz podawane z niezwykłą dokładnością bo mam już nowy , wszystkomający licznik :D
- DST 32.71km
- Czas 02:47
- VAVG 11.75km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 września 2007
Kategoria z kims :P, samotnie , rekordy, od 100 km, inne województwo
no dziś to mam o czym
no dziś to mam o czym pisać :D Umówiłem sie z Kasią o 15.30 w Sochaczewie na wspólny , krótki wypad rowerami.Pojechałem najpierw do Mszczonowa z zamiarem objechania Sochaczewa czyli za Mszczonowem na Skierniewice i jak starczy czasu to jeszcze do Łowicza.Traska była dobrze pomyślana bo w każdym z tych miast był zjazd na Sochaczew więc nie musiałem sie martwić , że nie zdąże bo zawsze mogłem zrezygnować i skręcić.Za Mszczonowem bardzo byłem zdziwiony gdy zobaczyłem tabliczke Województwo Łódzkie :D Wiedziałem , że do Łodzi nie jest daleko ale nie wiedziałem , że granica województwa jest w tym miejscu tak blisko od centrum Wawy.Za Mszczonowem skręciłem na Skierniewice gdzie były znakomite warunki do jazdy , gładki asfalcik , mały ruch , łąki , lasy. Coś wspaniałego ! Nie zastanawiając sie długo wyłączyłem muzyke i napawałem sie tymi widokami i tym spokojem :) Ta trasa musiała sie dziwnie wić bo jeszcze była tabliczka z napisem województwo Mazowieckie a potem znów Łodzkie :D A przed Sochaczewem znów Mazowieckie xD Dzisiejsza wycieczka zaliczy sie do 3 kategori ( od 100 km , inne województwo i rekordy ) A rekordy były aż 2 :D Najpierw przez 2min50sek jechałem nieprzerwanie 50 km/h Dla mnie to ogromny sukces. A potem okazało sie , że przejechałem 100 km bez zsiadania z roweru co mimo niektórych sporych tras jeszcze mi sie nie zdazyło.Do Łowicza wszystko było pięknie i z energią i z czasem ale za Łowiczem na drodze krajowej było 9 km robót drogowych i takie zwężenia , że niestety musiałem co chwila stawać i puszczać tiry ;/ no ale potem udało mi sie nadrobić i spóźniłem sie tylko kilkanaście munut.Z Kasią pojechaliśmy troche dalej niż ostatnio bo ja znowu nawaliłem i nie miałem dla niej więcej czasu :P A potem powrót był dość męczący z powodu silnego wiatru.Brat odebrał mnie z Błoni , potem Arkadia , McDonald więc średnia jest kijowa ;) Ale wszystko do czasu..zapodałem sobie Sigme 1606 L więc będę już podawał czas jazdy a nie wycieczki
w Skierniewicach nawet na drodze krajowej gdzie sie nie spojrzy to sa jakieś kwiatki :D
postój
fajne krowy :D ja do nich gadałem a one odmachiwały uszami :D
(;
tzw "klamot" ;D
sie coś przyplątało :D
Orlen w Błoniach , sa tam 2. na 2 pewnie jeszcze kiedyś sie zatrzymam więc ten nazwijmy nr 1 :D
w Skierniewicach nawet na drodze krajowej gdzie sie nie spojrzy to sa jakieś kwiatki :D
postój
fajne krowy :D ja do nich gadałem a one odmachiwały uszami :D
(;
tzw "klamot" ;D
sie coś przyplątało :D
Orlen w Błoniach , sa tam 2. na 2 pewnie jeszcze kiedyś sie zatrzymam więc ten nazwijmy nr 1 :D
- DST 216.00km
- Czas 13:00
- VAVG 16.62km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 września 2007
Kategoria samotnie
żal..
żal..
- DST 13.00km
- Czas 00:30
- VAVG 26.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Ale super :) wspaniała
Ale super :) wspaniała wycieczka i bardzo niespodziewany dystans i czas.Zebrałem sie dopiero o godzinie 15 więc nie liczyłem już na nic specjalnego ale , że pojechałem sobie na Mińsk Mazwowiecki a z bratem umówiłem sie o 19 na rondzie za Józefowem to miałem motywacje by zdążyć.Zacząłem od trasy Łazienkowskiej.Trzeba być idiotą i mieć dauna by pakować sie w nią w godziach szczytu no ale ja własnie taki jestem więc to zrobiłem :D Fajnie sie śmiga między tirami , radiowozami , autobusami itd :P Jak dojechałem do Mińska to skręciłem w trase nr 50 na Grójec.Był zakaz jazdy rowerem tam ale olałem ;] I tu zaczęła sie najmilsza część wypadu.Wspaniałe widoki , piękne lasy ( najlepiej w okolicach Celestynowa ) Ale przedewszystkim cudowny , wspaniały , niepowtarzalny , aksamitny , gładki asfalt :)) przez 10 km niestety brak pobocza i trzeba jechać ostrożnie ale całość poprostu wspaniała (polecam szosowcom ) Przed Górą Kalwarią skręciłem na Karczew potem Otwock i Józefów.Bardzo fajnie sie jechało :) Chyba w te "DjWirowskie" strony będe sie wybierał częśćiej :D
Czy ja jestem normalny ? ;D
Mały postój w lesie ;p
Ładny zachód był , szkoda , że nie wyraźnie
A oto tiry , moi najlepsi kumple :)
Czy ja jestem normalny ? ;D
Mały postój w lesie ;p
Ładny zachód był , szkoda , że nie wyraźnie
A oto tiry , moi najlepsi kumple :)
- DST 121.00km
- Czas 05:00
- VAVG 24.20km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 września 2007
Kategoria samotnie
11 h w pracy nie pozwoliło
11 h w pracy nie pozwoliło mi na dużo jazdy , na szczęście do pracy dojeżdżam rowerem więc nie jest tak źle
- DST 55.00km
- Czas 03:00
- VAVG 18.33km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Miało być więcej ale jak
Miało być więcej ale jak pojechałem do Łomianek na działke czyścić części od orkana i napęd od Ani zacząłem pomagać tacie i tak wyruszyłem dopiero o 16 na Nowy Dwór Mazowiecki ;] wiele opcji nie było więc pojechałem na Nieporęt ( trase 631 miedzy Nowym Dworem a Nieporętem i ewentualnie do Marek bardzo polecam szosowcom - Super ! ) Z Nieporętu do Marek i przez Decathlon na Targówku do domu.
Nowa nawierzchnia na krajowej nr7
moja ulubiona tablica , zawsze patrze z nostalgią na Gdańsk i chciałbym znów pojechać , moim celem jest dojechać tam w 10 h
koty broiły ;p
bidony prezentują sie znakomicie :D
fragment drogi 631
Nowa nawierzchnia na krajowej nr7
moja ulubiona tablica , zawsze patrze z nostalgią na Gdańsk i chciałbym znów pojechać , moim celem jest dojechać tam w 10 h
koty broiły ;p
bidony prezentują sie znakomicie :D
fragment drogi 631
- DST 115.00km
- Czas 05:00
- VAVG 23.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 września 2007
Kategoria samotnie
dziś byłem w pracy więc
dziś byłem w pracy więc nie mogłem duzo nakręcić , ale odwiedziłem jeszcze decatlon bo w promocji z isostarem są bidony gratis :D wieczorem po pizze no i czekamy do niedzieli ;]
- DST 40.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 września 2007
Kategoria z kims :P, samotnie , od 100 km, Masy Krytyczne
No dziś to dopiero
No dziś to dopiero miałem zamieszanie.Pierwszy dzień pracy w innym miejscu czyli na Powstańców Śląskich.Nie dość , że dojechałem tam na około to dojeżdżając do pracy przypomniałem sobie , że nie zabrałem kanapek :D No to sru do lidla po jakieś wafelki ;p Już w pracy zadzwoniła mama i powiedziała , że zapomniała kluczy jak wyszła rano do sklepu..całe szczęście , że mam wyrozumiałego szefa i pozwolił mi jechać.Po pracy musiałem podrzucić klucze na Liteweską więc przed samym wyjazdem na Legionowską mase na liczniku już było 50 km ;] o 18 wyjechałem do Legionowa , tempo miałem niezłe bo 25 km w 40 min plus pare świateł :) do godziny 19 na rynku nie pojawił sie nikt co mnie zdziwiło no ale wkońcu przyjechał Gustlik potem jedna dziewczyna i Gromanik ( niezła frekwencja :/ ) Wszyscy razem skoczyliśmy do Zegrza , udało mi sie wyciągnąć na rower Marcina ( co tam zapalenie płuc , rower ważniejszy ;D ) Pokręcilismy sie troche i do domu. Po Warszawie jeszcze pare km z Gustlikiem i Koniec
nikogo nie było to korzystając , że widno zrobiłem 2 fotki
nikogo nie było to korzystając , że widno zrobiłem 2 fotki
- DST 130.00km
- Czas 07:00
- VAVG 18.57km/h
- Aktywność Jazda na rowerze