Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25161.35 km
  • Km w terenie: 105.50 km (0.42%)
  • Czas na rowerze: 45d 03h 25m
  • Prędkość średnia: 21.12 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michros.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Masy Krytyczne

Dystans całkowity:1370.48 km (w terenie 1.00 km; 0.07%)
Czas w ruchu:85:02
Średnia prędkość:16.12 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:68.52 km i 4h 15m
Więcej statystyk
Piątek, 28 listopada 2008 Kategoria Masy Krytyczne, z kims :P

Masa Krytyczna. Zimno i

Masa Krytyczna. Zimno i nudno więc nie ma o czym pisać. No może za wyjątkiem tego , że tempo tym razem było do zniesienia ;)

V-Max 39.42km/h
  • DST 28.69km
  • Czas 02:31
  • VAVG 11.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 października 2008 Kategoria Masy Krytyczne

Rano do pracy a po pracy

Rano do pracy a po pracy na Warszawską Masę Krytyczną. Do momentu masy średnia ponad 30 a teraz sami widzicie.. A sam przejazd był całkiem spokojny tylko jak zawsze zbyt powolny :/

V-Max : 50.70 km/h

  • DST 44.06km
  • Czas 03:12
  • VAVG 13.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 października 2008 Kategoria Masy Krytyczne

O 6 rano znowu na bazę

O 6 rano znowu na bazę do Jabłonny ale tym razem głównie po to by po pracy szybko znaleźć się na Legionowskiej Masie Krytycznej.Na masie kilkanaście osób ale do końca dotrwało chyba mniej niż 10 pewnie dlatego , że dosyć zimno było.Do domu wróciłem o 21.30 czyli szybciej niż przypuszczałem :)

V-Max : 45.61 km/h










  • DST 52.58km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 września 2008 Kategoria Masy Krytyczne

Do pracy do Konstancina

Do pracy do Konstancina i z powrotem.Małe przebieranko i na masę.A na masie 23 km w prawie 3 h :D

V-Max : 49.77 km/h
  • DST 85.68km
  • Czas 04:50
  • VAVG 17.73km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 sierpnia 2008 Kategoria Masy Krytyczne, z kims :P

WMK Cały dzień padało a

WMK Cały dzień padało a o 18 zrobiło się sensownie więc pojechałem.Po masie z Pawłem i Erykiem do maca , na mokotów i do domu.

V-Max : 42.66 km/h
  • DST 57.65km
  • Czas 03:25
  • VAVG 16.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 lipca 2008 Kategoria Masy Krytyczne, samotnie , z kims :P

Rano do pracy.Oczywiście na miejscu

Rano do pracy.Oczywiście na miejscu pracy czekałem na szefa godzinę więc przez ten czas kręciłem się bez celu tu i tam tracąc przy tym średnią.Urwałem się z pracy jakąś godzinkę wcześniej i sru na masę.Upał niesamowity , duchota aż nagle jak przyszła burza i ulewa tak wszyscy byli mokrzy.Z Pawłem bawiliśmy się kto zrobi większą falę w kałuży :D Przemoczony całkowicie nie przestawałem myśleć o mazurach ale wiedziałem , że kolano nie pozwoli mi na to nocne szaleństwo...

V-Max : 43.87 km/h



Sporo ludzi było..przynajmniej dopóki nie padało ;)



to jest mina zadowolonego ale zmokniętego rowerzysty :D

  • DST 74.55km
  • Czas 04:30
  • VAVG 16.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2008 Kategoria Masy Krytyczne, samotnie , z kims :P, od 100 km

Postanowiłem , że w końcu muszę tak

Postanowiłem , że w końcu muszę tak to dograć , żeby móc swobodnie dojeżdżać na masy i pogodzić to z pracą no i udało się.Z rańca do Konstancina do pracy ( 24km ) .Urwałem sie wcześniej i ruszyłem na Legionowską Masę Krytyczną ( ok 45 km xD ) Po drodze zgarnąłem Pawła i grzaliśmy ile sił w nogach.Niestety był to fatalny w skutkach błąd :/ Po 3 tygodniach bezczynności wskoczyłem na rower i ze średnią 33 dojechałem do pracy.. Potem Paweł też nie dał mi odetchnąć i na masie czułem , że coś nie dobrego dzieje się z moim kolanem.Powrót był dużo wolniejszy a ból stawał się nie do wytrzymania... Jakoś na szczęście dojechałem i tylko mam teraz nadzieje , że zforsowałem to kolano a nie , że jest to jakieś schorzenie związane z pedałowaniem bo to była by tragedia !!! Oczywiście z planów na łYkEnD nici :( Oby była poprawa bo nie pojade na mazury za tydzień...

V-Max : 52.18km/h


Ania w pracy..



i michros w pracy :D


jak zawsze LiCzNa Ekipa na masie :D :




Kasia ->Gustlik->Paweł


No i organizator masy Gromanik

Upominki w postaci naklejek które na pewno wykorzystam :











  • DST 108.78km
  • Czas 04:30
  • VAVG 24.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 maja 2008 Kategoria z kims :P, Masy Krytyczne

Warszawska Masa Krytyczna.O oficjalnej

Warszawska Masa Krytyczna.O oficjalnej godzinie rozpoczęcia masy to ja siedziałem jeszcze w samochodzie którym wracalem z pracy i nawet nie przypuszczałem , że wyrobie się na mase.A na masie dziś całkiem nieźle się jechało aczkolwiek średnia jest chyba wynikiem mojego udziału w pomocy przy organizacji przejazdu.Aha ! było ok.2400 rowerzystów :D :D

V-Max : 49.77km/h


po prawej normalnie męska wersja agenciary nie ? :D

więcej fotek później :P
  • DST 34.38km
  • Czas 02:02
  • VAVG 16.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 lutego 2008 Kategoria z kims :P, Poznawanie Warszawskich Ulic, od 100 km, Masy Krytyczne

"Ulicami Warszawy cz.11"

"Ulicami Warszawy cz.11" + WMK
Dzisiaj tak : Agrykola(Śródmieście)-rekordy sie tu biło kiedyś ;) , 7pp AK "Garłuch" skwer(Włochy)-nie wiem co to robi w indeksie ulic oraz pod "A" skoro zaczyna się od "7" ale jak jest to niech sobie będzie :P Potem Akacjowa(Mokotów) To jest już kolejna ulica która ma siostry bliżniaczki :D Akacjowa jest na Mokotowie , w Wesołej i W Sulejówku.Niby Sulejówek to nie Wawa ale Wesoła jak najbardziej więc nie wiem czemu ulice w mieście sie powtarzają..W każdym razie wybrałem tą najbliżej centrum.Te które pominąłem zaznacze i może kiedyś obskocze.Na koniec Akademicka(Ochota) na Placu Narutowicza.Oczywiście wszystko dziś z bratem.Potem pojechaliśmy do domu troche odpoczać i posilić się przed Masą.Na masie było nawet spoko.Fajne nagłośnienie zrobili.Tempo dało sie wytrzymać.Nawet pies (Owczarek Niemiecki) biegł z peletonem :D A wkońcu to aż 20 km !! Ale to twarde bestie są ;) Na koniec masy wygrałem pojedynek na trzymanie rowerów w górze :D Do tej pory niepokonany był mój brat bo mi sie nie chciało :P Panie Dj Wiro-przykro mi ale z Matemsem który chodzi do 2 gimnazjum nie masz szans.Przypakuj lepiej troche ;) Po masie odwieźliźmy Dominika do domu , wróciliśmy Radiową do Powstańców Śląskich i do Tesco na Górczewską.Potem w Połczyńską i w Okopową do Pól Mokotowskich.Potem standardowo Nowowiejska-Polna(W tym miejscu mój brat zrobił swoją 1 setkę w życiu!Gratulacje!!!!!!)-Al.Ujazdowskie-Nowy Świat-Krakowskie Przedmieście-Pl.Bankowy i dom ;-) Gdyby nie Boo , który dał mi nadzieje na 5 miejsce w lutym to pewnie po masie wróciłbym do domu :P

Moja pierwsza publiczna galeria z masy ;)

V-Max 47.56 km/h


W indeksie jest Agry(k)ola i tak też sie wymawia




wszystkim złośliwym odrazu mówie , że ja głosowałem na Tuska ;)

Pałac na wodzie w Łazienkach Królewskich(widok z Agrykoli cały czas) Tam Seagal grał w "Cudoziemcu" ;D

Tak zazwyczaj wyglądam jak szukam ulic :D



















kto to odczyta ??







inne:


pojedynek ;D








Już wstawiałem tą furkę gdzieś na początku stycznia ale co tam ;D






  • DST 107.78km
  • Czas 06:17
  • VAVG 17.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 stycznia 2008 Kategoria z kims :P, samotnie , od 100 km, Masy Krytyczne

Pierwsze sety za płoty :D

Pierwsze sety za płoty :D :D

Dziś to dałem czadu ! ok. 15 na Kopernika do cioci.Miałem coś odebrać dla niej z Prymasa.Odebrałem i z powrotem na Kopernika. Z tamtąd na Gibalskiego gdzie był mój brat który odebrał rower z serwisu.Razem na Górczewską na spotkanie z Dominikiem.We trzech ruszyliśmy spokojnie na mase.A na masie standardowo męczarnia.Przy takim żółwim tempie wszystko zaczyna mnie boleć z braku ruchu.Mało osób dość.Po masie do KFC zachaczając o dom.Późnym wieczorem odwiozłem Dominika i Maćka ( mój brat :O ) do miejscowości "Klaudyn" gdzie mieszka Dominik.Pewnie będą całą noc rżnąć w komputer ;D Wróciłem okrężnie do domu , żeby jakoś do tej stówki dobić.Odliczając ten Klaudyn moge śmiało stwierdzić , że przejechałem dziś 90 km po mieście! Ten wiatr w połączeniu z dziurawą Warszawą to mieszanka wybuchowa.Czuje się jakbym przejechał przynajmniej 200.Padam na ryj ;) A wiatr dziś był bardzo niebezpieczny.Miałem taką sytuacje , że wymijałem autobus który stał na przystanku.Jechałem bardzo szybko.On osłaniał mnie od wiatru.Gdy go minąłem dostałem takiego strzała w bok , że prawie wylądowałem na masce samochodu jadącego z naprzeciwka ;] Jestem bardzo zadowolony ze stówki i mam nadzieje , że sie rozkręce niedługo i wróce do dawnej formy ;-)

V-Max : 53.75 km/h ( i to z wiatrem w ryj :D )



Ładnie słońce sie odbija od budynków



pod KFC :D

  • DST 101.41km
  • Czas 05:50
  • VAVG 17.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl