do pracy i z powrotem.piękny poranek i większość dnia.44 stopnie w słońcu!!godzina 15 nadchodzi chmura...i po pracy :P przebrałem się , odczekałem pół godziny aż przestało padać.Jednak nastawiałem się że będę mokry bo na ulicach jezioro.Dopóki się dało to jechałem kostką więc średnia zaczęła znacznie spadać.Przejechałem parę km i jakież było moje zdziwienie gdy Jerozolimskie były całkiem suche :P W Pruszkowie zostawiłem mostek 2Danger klientowi z Allegro i sru zadowolony do domu :D

V-Max 43.87 km/h

.

Do pracy i z powrotem.Zażyczyłem sobie pięknej pogody i miałem za swoje :D Myślałem , że te 10 h na słońcu to cała wieczność !! Ale w końcu nadszedł kres i ruszyłem do domu z wiatrem we włosach :)) I to dosłownie bo choć mam krótkie włosy to wiatr czułem w najdalszych zakątkach mojego ciała :D Kilka razy wdmuchnęło mnie na środek pasa i było groźnie ale nie poddałem się i dotarłem z nawet niezłą średnią. Jak się okazało po powrocie ten wiatr nie był przypadkowy tylko zwiastował ulewę i burzę jakiej w tym roku jeszcze nie było!! Cieszę się , że poczekały aż wrócę do domu :D

V-Max : 51.68 km/h

.

Taki szybki wypad z bratem.Wskoczyliśmy na Wisłostradę z zamiarem pokręcenia pół godziny w jedną stronę i do domu.Niestety po 15 minutach zgubiłem magnes z licznika :D Nie wiem jak to się stało.Jechałem ponad 50 km/h i nagle licznik wskazał 0 km/h . Przełożyłem koło od brata i wszystko było ok więc przyczyny zacząłem szukać w czujce i nagle dostrzegłem brak magnesu.. cholera wie gdzie wypadł...trzeba będzie kupić zapasowy i w związku z tym może ktoś mi doradzi czy lepiej kupić taki czy może taki??
Ponad 10 min zajęło mi dojście do sedna i niestety trzeba było już wracać :P A no i upał był straszliwy..ale świeciło słoneczko i było fajnie więc oby jutro też tak było :P

V-Max : 63.40 km/h





.

Warszawska Masa Krytyczna.Parę miechów nie byłem to se pomyślałem , że pojadę chociażby po to , żeby sprawdzić czy wygram rowery w górę :D I wygrałem chociaż brat dał mi nieźle popalić :P

V-Max : 62.26 km/h

.

Na ratusz z paczką z Allegro a potem do sklepu po krakowską podsuszaną :D

V-Max : 39.04 km/h

.

Do pracy i z powrotem.

V-Max : 51.19 km/h

.

Do pracy i z powrotem.Po południu tak się zaciągnęło niebo , że nie miałem wątpliwości iż będę wracał w deszczu..I miałem rację.Błękitna strzała przeszła chrzest i to podwójny bo jeszcze złapałem gumę :D Na szczęście to nie opony zawiodły tylko dętka sama z siebie ;) Aha i co ciekawe przejechałem te 30 km a rower był niemal czyściutki!!! Zazwyczaj jest na nim kilogram piachu a tu nic! Czemu ? Wydaje mi się , że te oponki zbierają tylko wodę gdyż nie mają żadnego bieżnika i piach się nie unosi :D A tak w ogóle to przekroczyłem 20.000 km na BS. Czemu nie daję tego w tytule ani nie pogrubiam ? Uważam , że nie ma się czym chwalić.Dla mnie to porażka...Tyle to chciałem zrobić w samym 2008 i gówno z tego wyszło.. ;) Dlatego już nic nie planuje..ile przejadę tyle przejadę :P

V-Max : 46.74 km/h

.

Do pracy i z powrotem.Miałem przez pare chwil okazję sprawdzić rower na trasie i nie wiem co powiedzieć..poezja :D Niesamowita sztywność , lekkość , łatwość zmiany biegów oraz ich duży wybór czyni jazdę znacznie wydajniejszą i dynamiczną.Poniżej 30 nie schodzę w ogóle (niska średnia jest wynikiem kiepskich dróg i wyjątkowo pechowej dziś czerwonej fali..) Powrót trochę szybszy bo 30 km w niecałą godzinę a po 10 h ciężkiej pracy :D

V-Max : 55.34 km/h


Life is brutal :((

.

Specyfikacja techniczna :
Rama TREK Alu Widelec karbon , mostek Bontrager Waga ok 2 kg
Kierowcnia 2Danger
Owijka 2 Danger
Klamkomanetki Campagnolo Chorus Karbon 10s
Linki , Pancerze Campagnolo
Waga wspólna w/w elementów 920 g
Przerzutka tył Campagnolo Chorus Karbon 10s 203g
Przerzutka przód Campagnolo Chorus Karbon 10s 91g
Hamulec tył Campagnolo Chorus 155g
Hamulec przód Campagnolo Chorus 185g
Siodło 2 Danger 237g
Sztyca Ameba :D haha mechanik mnie poratował tą sztycą bo tamta jednak miała za dużą średnicę.Waga nieznana
Obręcze Mavic Open Pro 36 ot.podwójnie oczkowane.888g
Łańcuch Campagnolo Veloce Ultra Narrow 10s 330g
Kaseta Campagnolo Mirage 10s
Piasta tył Campagnolo Mirage 9/10s 36 ot niestety czarna.. 303g
Piasta przód Formula 36. ot łożyska maszynowe waga nieznana
Opony Michelin Pro 3 Race max 8 Bar ale sa tak skonstruowane , że to ciśnienie jest idealne 456g
Szprychy , nyple Mach waga nieznana
Dętki Schwalbe 116g i Kenda Ultra Lite 66g
Korba to zostawiłem na koniec ponieważ jest to moja stara i bardzo zużyta Campagnolo Veloce 10s która jest do odstrzału zaraz po siodle.Waga nieznana
Poszczególnych cen nie podaję ponieważ to i owo się zmieniło a można sprawdzić w poprzednich wpisach jak ktoś chce.Natomiast suma całkowita z przesyłkami i pracą mechanika(80zł) wyniosła 4160 zł.. A waga całości jest jeszcze nieokreślona ponieważ to co mogłem zważyć dokładnie waży 6033 a próba zważenia całości to problem gdyż nie mam gdzie powiesić wagi.Jednak niebawem to zrobię i mam nadzieję nie przekroczyć 9 kg. Gdyby jednak tak się stało to oczywiście nie zgłupiałem do tego stopnia żeby robić dziury w ramie czy obcinać nadmiar sztycy ale lekko zmodernizować zawsze można ;)Cóż mogę dodać..Jazda na tym cudeńku to prawdziwa przyjemność ale potrzeba lepszej pogody , żebym mógł sprawdzić co ono potrafi :P To tyle..patrzcie i podziwiajcie :D Jakość fot kiepska bo padało i się spieszyłem
P.S granatowe oponki do tej ramy to był strzał w dychę :D



zaszokowała mnie odległość od łańcucha do ramy na ostatnim biegu :D to się nazywa precyzja


to nie do końca prawda , że na czarnym nie widać tak brudu :P
















widelec będzie przycięty a podkładka zostanie jedna albo wcale..zobaczymy




śmiesznie krótkie siodełko też jest tymczasowe :P Co do sztycy też jeszcze nie wiadomo



















.

Rano na Gibalskiego. Okazało się , że podkładki w kasecie są od 11ki więc pojechałem to zgłosić.Niestety nie mieli innych podkładek od 10ki więc dali od 9ki..Potem do mechanika.Niestety musiał się trochę wysilić bo kasety nie dało się dokręcić.wrrr ! A Pan Roman upierał się ,że będzie dobrze..ale niestety trzeba było te podkładki podszlifować.Po za tym wszystko w rowerze gra.Od mechanika na nowym rowerku do domku :D Dziwnie bo bez licznika ale wrażenia z jazdy niesamowite :D Jakaś sesja foto może jutro jak będzie pogoda :D