Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25161.35 km
  • Km w terenie: 105.50 km (0.42%)
  • Czas na rowerze: 45d 03h 25m
  • Prędkość średnia: 21.12 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michros.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:791.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:09
Średnia prędkość:22.53 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:71.99 km i 3h 11m
Więcej statystyk
Sobota, 28 czerwca 2008 Kategoria samotnie , rekordy, od 300 km, inne województwo

Trzeci wypad nad morze !!

Trzeci wypad nad morze !! Pierwszy plan to wyjazd wieczorem po masie ale oczywiście godzinę przed masą za oknem rozpętało się piekło :] grzmoty , ulewa , huragan. Nie chce mi się wymieniać dalej :D Nie pojechałem bo najgorsze co mógłbym zrobić przed wyjazdem w trasę to zamoczyć spd-y. Cały miesiąc upałów i oczekiwanie na masę a tu nagle… no trudno. Wyjazd też przełożyłem z uwagi na kiepskie prognozy no i mokre ulice .Wyjechałem w końcu w sobotę o 14 :> Dziwna godzina na taki wypad ale uznałem , że skoro i tak czeka mnie jazda w nocy to wolę tam dojechać na normalną godzinę i wykąpać się w morzu niż budzić wszystkich i jeszcze rozbijać po ciemku namiot. No ale przejdźmy do wycieczki.Założenie było takie , że te 400km z kawałkiem zajmie mi 15 godzin a licząc przystanki nie więcej niż 20 no ale niestety nie udało się. Podstawowym błędem był wyjazd na badziewnych oponach.Niby nie były zużyte.Nawet miałem je dość krótko ale nie okazały się niezawodne.W tylnej na środku bieżnika zrobiła się dziura o średnicy ok. 4 mm :/ Gumę łapałem prawie natychmiast.Próbowałem naprawić to jakoś na wszelkie sposoby a 2 dętki łatałem jakieś 7 razy :> No ale znowu za bardzo do przodu wyjechałem z opisem więc może zacznę od początku wraz z fotkami ;)

V-Max: 47.99 km/h

fajna jazda z góreczki za Płońskiem :D

Tym razem bez bagażnika i sakw tylko na spontana więc podoczepiałem co niezbędne :D







oryginalna godzina odjazdu :D


pierwszy postój na załatwienie potrzeb i tu pada pierwszy rekord czyli 35 km bez ani jednego wypięcia sie z pedałów :D


Zjeżdżam na drogę krajową.Już wcześniej nią jechałem ale z uwagi na niezapomniany mandat po raz kolejny omijam jej odcinek w Zakroczymiu.


No to jesteśmy na prostej :) Morale bardzo wysokie ponieważ średnia nie spada z 29 :D


Nasze kochane bociany :))





Coraz bliżej , średnia 28.5.To jest tak niesamowite , że nie przejmuje sie minimalnym spadkiem :P








czy to nie wygląda znajomo ? :>



Hmm trochę sie zapędziłem bo to już następny dzień więc wypadałoby coś napisać.. Prawie do Ostródy czyli jakieś 190 km udało mi sie pociągnąć na średniej 28 czyli dla mnie to kolejny rekord i wspaniałe przeżycie które poniekąd chyba zawdzięczam spd-om :> Niestety nadchodził już zmrok a zanim deszcz więc sielanka sie skończyła :( Pelerynkę miałem ale błotników nie więc w deszczu i w ciemnym lesie wlokłem sie strasznie żeby na coś nie wpaść i nie zamoczyć butów bo to była by tragedia :D No ale w końcu przyszedł poranek i pojawiło sie kolejne województwo :


Pomyslałem , że pora na normalne śniadanie :


Po śniadaniu niestety przyszła pora na pierwszego kapcia :/ Ale nie zauważyłem nic niepokojącego w oponie więc z radością ruszyłem dalej :D


Wreszcie Gdańsk !! Godzina 10 rano. Siły trochę opadły przyznaje , po męczącej nocce średnia również no ale nie bylem zły na siebie bo przecież kondycja dawno poszła w las.. Ostatnią setkę przejechałem...yyy... jakoś na początku kwietnia a suma przejechanych km w ciągu ostatnich 3 miechów nie przekracza chyba nawet 1000 :> No ale co tam :D Jechało sie jako tako , pogoda niezła i ciągle była szansa na osiągnięcie celu ( oczywiście Karwia znowu :D ) w wyznaczonym czasie.Korzystając z tego , że byłem w Gdańsku miałem nadzieje na jakiś przejazd ze słynnym twardzielem flashem. Pewnie bym go nie wyprzedził ale jakby mnie poholował to napewno bym nie odpuścił.Niestety koleszka mnie olał i nie chciał się integrować.Bywa :D No to wjeżdżam do tego Gdańska :






I niestety.Na samym wstępie flak ! Tym razem była wspomniana wcześniej wieeelka dziura. Zasłoniłem ją kawałkiem dętki bo nie miałem nic sztywniejszego.Załatałem dętkę i jadę.I o dziwo jechało się świetnie.Przez ok 40 km czyli przez całe trójmiasto był niezły upał i nie miałem już głowy do zatrzymywania się i robienia fotek.Dlatego poniższe fotki są zdjęciami z pobytu który trwał leniwie ( bez roweru ) aż do soboty ;) Coż.. Minąłem Gdynie , Rumie , Rede ( a może na odwrót xD ) i Skręciłem na Puck.Niestety Tam już skończyły sie marzenia o rekordzie.Byłem już taki wkurzony tymi kapciami , że nie jestem w stanie ich policzyć ale 6,7 było napewno.Etap końcowy to wywalenie wszystkich dętek i jazda na feldze aby jak najmniej musiał wyjeżdżać po mnie tata ;) Jakimś fartem czas przebycia 400 km zmieścił sie w dobie czyli kiepsko a z czasu jazdy to jestem bardzo zadowolony chociaż ewidentnie nie ma sensu startować na Puławach.. Musze sie wziąć za siebie... No dobra to parę fotak i kończe bo paluchy już bolą :D




































PS: wypad odbył się w ciągu dwóch dni ale nie trwał dobę no i nie spałem więc mam nadzieję , że dystans zostanie uznany jako dzienny ;)
  • DST 406.53km
  • Czas 16:47
  • VAVG 24.22km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 czerwca 2008 Kategoria z kims :P, rekordy

Dziś dzień wolny i jeździlem

Dziś dzień wolny i jeździlem po mieście z bratem ale nie chce mi sie pisać gdzie i po co :P Za to jest sporo fotek no i rekordzik prędkości w tym roku :D:D

V-Max : 61.43 km/h






























































































  • DST 64.11km
  • Czas 03:14
  • VAVG 19.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 czerwca 2008 Kategoria z kims :P

Wianki 2008 :


Środa, 18 czerwca 2008 Kategoria samotnie

Interesy.
Nie pojechałem jednak rowerkiem

Interesy.
Nie pojechałem jednak rowerkiem do Augustowa z kilku przyczyn ale jutro z rańca zaczne szykować cudowną galerie ze spływu :D
V-Max : 34.58km/h
  • DST 13.24km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 czerwca 2008 Kategoria z kims :P

Raniutko na nowowiejską po reszte

Raniutko na nowowiejską po reszte niezbędnych rzeczy przed wyjazdem* Potem do decathlona obczaić czy jest na stanie namiot który chciał kupić tata a po południu z bratem nad jeziorko :D gdyby nie ten cholerny wiatr było by git :)

V-Max : 44.73km/h

*w czwartek po pracy jade rowerkiem do Augustowa :D :D







  • DST 71.75km
  • Czas 03:27
  • VAVG 20.80km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 czerwca 2008 Kategoria samotnie

Trening

Trening
Plan dziś był prosty-50km a wykonanie jeszcze łatwiejsze-Za Łomianki i z powrotem Wiem , że średnia na to nie wskazuje ale jazda była naprawde ostra tylko ten cholerny wiatr !! wiało strasznie z północy ale to szczegół bo średnią straciłem gdy wybrałem sie nad jeziorko a troche w terenie sie jechało.Nie mogłem sie powstrzymać i rozpocząłem sezon kąpielowy :D Po wspaniałym orzeźwieniu szybki powrót do domku :)
V-Max : 48.86 km/h











no nic tylko chlup :D









  • DST 52.28km
  • Czas 02:13
  • VAVG 23.58km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 czerwca 2008 Kategoria z kims :P

Maraton w Kobyłce.W zasadzie

Maraton w Kobyłce.W zasadzie to pojechałem tam dla towarzystwa z bratem ale jak zobaczyłem znikający za zakrętem peleton to nie mogłem sie powstrzymać.Co prawda to tylko 7,2 km ale jak na szosówke trasa maratonu była tragiczna ! Pod koniec myślałem , że ręce mi odpadną. Z uwagi na wąską droge ale przedewszystkim na dzieci ( niektóre miały nawet mniej niż 6 lat :> ) nie grzalem za wszelką cenę.Zresztą to był maraton właściwie rodzinny :D No ale i tak dojechałem jakoś na 30 no moze 40.. no dobra moze 50 miejscu :D Potem 4h czekania na losowanie i brat wygrał 4 szklanki xD jakieś fotki wrzuce potem :P

V-Max : 51.68 km/h













  • DST 53.99km
  • Czas 02:29
  • VAVG 21.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 czerwca 2008 Kategoria z kims :P

Nowowiejska i decathlon czyli rowerowe

Nowowiejska i decathlon czyli rowerowe pierdoły :)

V-Max : 42.26km/h


2 zębatki wymienione i to by było na tyle póki co :D

  • DST 20.14km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 czerwca 2008 Kategoria samotnie

Spokojnie i bez pośpiechu do serwisu

Spokojnie i bez pośpiechu do serwisu
tym razem w sprawie roweru brata.Jeżeli chodzi o mój to jest problem :] Chciałem wymienić korbe ale DjWiro albo poprzedni wlaściciel urwał zaślepki bo nie wiedział , że wystarczy je odkręcić.Zostały resztki plastiku i nie dość , że nie ma jak odkręcić śruby to pewnie jeszcze ściągacz do korb nie załapie gwintu :] dobrze , że odkładam już troche kasy bo najwyższy czas na jakąś nową ramę alu z widelcem.Wreszcie skończą się problemy ( na jakiś czas :D )
V-Max 42.26 km/h
  • DST 37.27km
  • Czas 01:54
  • VAVG 19.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 czerwca 2008 Kategoria samotnie

Na Okopowoą spotkać

Na Okopowoą spotkać się z Pawłem i powrót do domu.On był pieszo więc troche to trwało :D

37.27 km/h
  • DST 4.68km
  • Czas 00:32
  • VAVG 8.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl